Przejdź do treści

WYKOPALISKA ARCHEOLOGICZNE

Cmentarz pod ulicą sprzed…3 tysięcy lat!

Jest w naszej parafii ulica, która połączyła dwa światy- świat żywych i zmarłych. To miejsce, gdzie została wytyczona jest starsze niż powstanie miasta Opola. Tą ulicą jest ulica Zielona, dawniej Friedhofstrasse (Cmentarna). Nic nie zapowiadało jej sławy aż do roku 1926, kiedy to pan Passon postanowił zbudować dom (obecny nr 19). Podczas budowy zaczęto z ziemi wydobywać „dziwne” naczynia gliniane oraz przedmioty ozdobne. Te przypadkowe odkrycia to groby naszych przodków – mieszkańców Nowej Wsi sprzed …trzech tysięcy lat! Taki był początek niezwykłych odkryć archeologicznych na ulicy Cmentarnej vel Zielonej, historia których trwa nadal, gdyż zawsze przy okazji prac ziemnych natrafia się tutaj na bezcenne zabytki archeologiczne. Tymi zdarzeniami zainteresowali się archeolodzy, którzy po raz pierwszy przeprowadzili badania ratownicze w 1930 roku, po zniszczeniu kilku grobów podczas wybierania piasku na polu kolejarza Karola Fietzka (obecne posesje nr 25 i 27). Odkryto i zbadano wtedy 6 grobów. W grudniu 1934 r., po naruszeniu kolejnych pochówków w obrębie tej samej piaskowni, badania przeprowadzili: O. Hanske i F. Ullrich. Na powierzchni około 1 ara wyeksplorowali łącznie 35 grobów. W marcu 1936 r. w związku z planowaną budową domu przez K. Fietzka, kolejne badania ratownicze przeprowadził F. Ullrich. Odkrył łącznie 41 grobów. W 1937 r. do muzeum w Opolu i Raciborzu trafiły naczynia, fragmenty naczyń i spalone kości pochodzące ze zniszczonych wcześniej grobów, w tym zebrane przez V. Kidallę – dyrektora miejscowej szkoły.  W listopadzie 1938 r. A. Steinert – dyrektor opolskiego muzeum – informował o odkryciu kolejnego grobu popielnicowego, w dole wykopanym na posesji pana Kaleji. Odkryto wtedy 4 groby. W okresie powojennym dwukrotnie doszło do przypadkowego odkrycia następnych grobów. Jesienią 1948 r., na terenie stanowiska znaleziono popielnicę z wybitym w ściance otworem, która została przekazana do opolskiego muzeum. 19 marca 1998 roku na pierwszej stronie „Nowej Trybuny Opolskiej” pojawił się artykuł ze zdjęciem o archeologicznym odkryciu w Nowej Wsi Królewskiej zatytułowany: „Cmentarz pod ulicą”. Pod zdjęciem przedstawiającym znalezione „skarby” była informacja: „Zabytkowe naczynia ceramiczne z przełomu epoki brązu i żelaza oraz kilkadziesiąt kawałków spalonych kości ludzkich znalazł mieszkaniec Nowej Wsi Królewskiej w Opolu. Niewiele brakowało, a bezcenne naczynia sprzed 2,5 tysiąca lat zostałyby zniszczone przez robotników, układających gazociąg w tej dzielnicy. Zostały uratowane dzięki Joachimowi Hallkowi, mieszkańcowi Opola, który znalazł skarb i wczoraj przekazał pracownikom Państwowej Służby Ochrony Zabytków.” Do 2000 roku, uczeni odkryli tu i opisali łącznie 86 grobów ciałopalnych. W 1931 roku została wykonana betonowa nawierzchnia ulicy Cmentarnej, która to przykryła na blisko 70 lat zalegające w niej groby. I oto 24.10. 2000 roku, gdy cywilizacja weszła w nowe millenium historia zatoczyła koło.W tym dniu na wysokości posesji nr 19, na wschód od współczesnego cmentarza, na południowej ścianie wykopu prac ziemnych związanych z budową kanalizacji sanitarnej i deszczowej uchwycono pierwsze naczynia grobowe. Tym razem nie dokonano zniszczeń, gdyż od samego początku nadzór nad pracami mieli również archeolodzy. Mieszkańcy ulicy, mimo opóźnień w pracach, z dużym zainteresowaniem obserwowali prowadzone badania. Najczęściej pytali o wiek znalezisk i ich pochodzenie. Byli dumni, że na ich ulicy odkryto jedno z większych cmentarzysk ciałopalnych kultury łużyckiej, które było użytkowane przez kilka pokoleń w IV i V okresie epoki brązu, czyli między 1000 a 700 rokiem p..n.e. Cmentarzysko z ulicy Zielonej należy zatem do tej samej kultury, której przedstawiciele zbudowali gród w Biskupinie. My mieszkańcy Nowej Wsi Królewskiej możemy zatem twierdzić, iż nasza dzielnica jest starsza niż miasto Opole. Określenie powierzchni tego niezwykłego cmentarzyska jest dosyć trudne. Na podstawie danych archiwalnych i wyników badań z 2000 roku naukowcy ustalili jego granicę zachodnią (na wysokości posesji nr 19) i wschodnią (na wysokości posesji nr 48). Trudniej było natomiast wyznaczyć jego granice: północną i południową. Pomimo, iż zarówno przypadkowe znaleziska jak i badania ratownicze z lat trzydziestych miały miejsce głównie na południe od dzisiejszej ulicy Zielonej (pole K. Fietzka), to występowanie grobów  w północnym profilu wykopu pod kanalizację, jak również informacje mieszkańców dzielnicy o licznych, nie zarejestrowanych znaleziskach po tej stronie ulicy świadczą o tym, że cmentarzysko rozciąga się po obydwóch jej stronach. Niewykluczone, że pod miejsce pochówku zmarłych została wykorzystana cała wschodnia część wzniesienia o szerokości około 75 m. Tym samym, przypuszczalna powierzchnia cmentarzyska wynosiłaby ok. 0,5 ha. Dotychczas przebadano 114 grobów kultury łużyckiej. Wiadomo również, że pewną liczbę grobów zniszczono w wyniku różnych robót ziemnych, zaś dwa (w XI 2000 r.) zostały zrabowane. Owe groby należą do pochówków ciałopalnych. Oznacza to, że ciała zmarłych spalano na stosie, a następnie przepalone szczątki wsypywano do wykopanej jamy grobowej (mówimy wtedy o grobach jamowych), lub spalone ciała składano w glinianych naczyniach (tzw. popielnicach), a następnie umieszczano w grobach (były to groby popielnicowe). Wśród przebadanych dotychczas w Nowej Wsi Królewskiej 114 pochówków dominowały groby jamowe. Zmarłych wyposażano w dary grobowe (naczynia, przedmioty użytkowe, ozdoby). Liczba naczyń – tak zwanych przystawek w poszczególnych grobach była różna i wahała się od dwóch do dwunastu. Najczęściej były to misy i czerpaki, a także pojedyncze ozdoby z brązu, w nielicznych grobach wystąpiły grzechotki wykonane z gliny (groby dziecięce). W jednym z grobów zmarły wyposażony był w 5 naczyń – przystawek oraz pięcioboczny toporek kamienny.  W latach trzydziestych, ówczesny dyrektor szkoły Kidalla i nauczyciel Peterknecht ratowali wydobywane z ziemi archeologiczne zabytki oddawali je do opolskiego muzeum. Na miejsce wykopalisk przyprowadzali swoich uczniów, by opowiadać im historię tego miejsca oraz wyczulić na szacunek i ochronę bezcennych dla archeologii „skorup” z ziemi. I tak jak wtedy – również w roku 2000 – podczas badań archeologicznych nauczyciele ze szkoły podstawowej przyprowadzali dzieci na lekcje historii.

Miesięcznik „Wiedza i Życie” ze stycznia roku 2001 odkrycie grobów ciałopalnych w Nowej Wsi Królewskiej na ulicy Zielonej nazwała archeologicznym wydarzeniem roku.           

                                                                                                                                                                                                                      Joachim Sosnowski